Dorota Wojtkowska - Chabrowa zaduma
- Agnieszka Dyszak
- 8 paź
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 6 dni temu

Wiersz „zaduma chabrowa” to refleksyjna i symboliczna medytacja na temat tożsamości, przemijania i duchowej kondycji podmiotu lirycznego. Autor zmysłowo odwołuje się do natury, używając obrazów z chabrami, deszczem, malinami i jabłkami jako twórcami barw, życia i tajemnicy.
Tekst ma modlitewny charakter, co podkreślają powtarzające się formuły zwracające się do „bożych” bytów i zjawisk – deszczu, dojrzałych malin, przypływów. Podmiot jest tu postacią rozdwojoną – krzywym kaczeńcem, kawałkiem szkła, który nosi w sobie „uprzedzenie” i „kłamstwo”, a jednocześnie pragnie trwania i tańca sprzeczności.
Symbolika „krzywych luster”, „potłuczonych lalek” i „medytujących korali” wprowadza aurę tajemnicy oraz niepokoju, a zakończenie – „jestem tylko bólem nocy i narzekaniem dnia” – nadaje wierszowi głęboko osobisty, egzystencjalny wymiar.
Styl jest oszczędny, a zarazem pełen intensywnych metafor, które tworzą warstwę wizualną i emocjonalną złożoności. „zaduma chabrowa” to tekst, który otwiera przestrzeń do własnych refleksji nad kruchością i dualizmem ludzkiego istnienia.
zaduma chabrowa
chabrowy boże
wszystkich kwiatów
boże deszczu i kałuży
twórco barw i ziaren rosy
jestem
krzywym kaczeńcem
porzuconym na drodze
pozwól by ktoś mnie znalazł
panie krzywych luster
potłuczonych lalek
i medytujących korali
jestem
kawałkiem szkła
odpryskiem tajemnicy życia
spraw bym trwała
boże dojrzałych malin
zakazanych jabłek
stwórco cykuty
jestem uprzedzeniem
i kłamstwem
pozwól tańczyć we mnie
winie z niewinnością
boże przypływów i odpływów
okrutny stwórco pełni
szewczyk szył ci buty z własnej skóry
poeta atramentem niebo kalał
a ja
jestem tylko bólem nocy
i narzekaniem dnia
Komentarze